Zima kontratakuje 1/7: Lubogoszcz

Mszana Dolna

Beskid Wyspowy ,,to góry piękne i z charakterem. Długie, strome podejścia, duże wysokości względne (...) to coś dla prawdziwych twardzieli". Zachęceni tym obrazowym opisem znalezionym z tyłu naszej mapy laminowanej, zakładamy obóz pierwszy w Mszanie Dolnej. Przyjeżdżamy w Wielką Sobotę, na tyle wcześnie, żeby wyjść jeszcze w góry. 

Pogoda póki co jest dla nas łaskawa. Świeci słońce, na drzewach rozwijają się zielone liście, kwitną fiołki, śpiewają ptaki - sielanka. W takich warunkach wspinamy się na Lubogoszcz (968 m n.p.m.). Nazwa szczytu wykazuje pewną androginię, niektóre źródła mówią bowiem o tym Lubogoszczu, a inne o tej  Lubogoszczy. Niezależnie jednak od płci naszego celu, droga w jedną stronę ma ok. 7 km długości i wymaga pokonania 500 m różnicy poziomów terenu. Czerwony szlak przez Lubogoszcz Zachodni (Zachodnią?) łapiemy, idąc od stacji benzynowej w stronę centrum wzdłuż rzeki Mszanki. Najpierw podchodzimy asfaltem pośród zabudowań, potem rynną wyżłobioną w terenie pomiędzy dwoma łąkami. Cieszymy się, że nie pada, bo wówczas na pewno płynąłby tędy potok... Wchodzimy do lasu, mijamy najpierw skrzyżowanie z czarnym szlakiem do Kasinki Małej przez Bazę Szkoleniowo-Wypoczynkową Lubogoszcz (dawniej ośrodek YMCA), a następnie skrzyżowanie ze szlakiem zielonym, którym będziemy schodzić z powrotem do Mszany. Póki co, nie chcemy zadowolić się jednak przedwierzchołkiem i podążamy na sam szczyt Lubogoszcza. Oto i on: tabliczka z nazwą, miejsce na ognisko, mapa firmowana przez producenta soków oraz metalowy krzyż (który- co ciekawe- jest repliką krzyża znajdującego się w Dolomitach, na szczycie Sass Pordoi). Krzyż ustawiono chyba na przekór zamieszkującym stoki Lubogoszcza płanetnikom, czartom i utopcom... Robimy kilka zdjęć, po czym wracamy do miejsca, w którym widzieliśmy odbicie szlaku zielonego. Zejście okazuje się jeszcze bardziej strome niż podejście, w związku z czym nasze tempo mocno wzrasta. Szlak doprowadza nas do centrum miejscowości, do zrewitalizowanego ryneczku i kościoła pw. św. Michała Archanioła, gdzie trwają właśnie przygotowania do rozpoczęcia ceremonii poświęcenia wody i ognia.


Komentarze