Pieniny i Gorce 6/7 . Gorce .

kwitnący rdest wężownik przesłania widok na góry


Trasa: Ochotnica Dolna > (zielonym szlakiem) skrzyżowanie pod Gorcem > (niebieskim szlakiem) Gorc, wieża widokowa > (powrót niebieskim szlakiem) skrzyżowanie pod Gorcem > (zielonym szlakiem) Przełęcz pod Przysłopem > (zielonym) Polana Jaworzyna Kamienicka (Bulandowa Kapliczka) > (żółtym szlakiem) Zbójnicka Jama> (powrót żółtym szlakiem)  Polana Jaworzyna Kamienicka > (zielonym szlakiem) Polana Gabrowska > (czerwonym szlakiem) schr. PTTK na Turbaczu

Długość trasy: 20 km

Czas przejścia: 6 godzin 10 minut




Z Ochotnicy Dolnej wspinamy się na Gorc (przez niektóre źródła zwany Gorcem Kamienickim), szczyt o wys. 1228 m n.p.m. zwieńczony wieżą widokową wzniesioną - podobnie jak ta na Lubaniu- w ramach projektu Enklawa aktywnego wypoczynku w sercu Gorców. Po zaliczeniu wieży na Gorcu zostaną nam jeszcze dwie do kompletu: na Koziarzu i Magurkach...W każdej chwili można je jednak także odwiedzić wirtualnie na stronie gminy Ochotnica Dolna (no chyba że przeglądarka internetowa blokuje nam Adobe Flash Playera).

Ale nie wyprzedzajmy faktów, na razie wciąż wspinamy się na Gorc, a wychodząc na otwarte polany możemy dokładnie określić jak duży dystans dzieli nas jeszcze od celu...




Zbliżając się do szczytu, mijamy kolejno: 1) murowaną kapliczkę, 2) bazę namiotową Gorc, łudząco podobną do tej na Lubaniu, 3) gile siedzące na gałęzi świerku (zaraz, zaraz, czy one nie pomyliły pór roku?).


1


2

3


W końcu z lasu wyłania się drewniana konstrukcja wieży. Nadszedł czas na podziwianie widoków.


wieża i widoki z wieży


Z Gorca wracamy do skrzyżowania szlaku niebieskiego z zielonym, po czym kierujemy się ku Przełęczy pod Przysłopem. Po drodze odbijamy na chwilę ze szlaku ku mogile partyzanckiej plutonowego Władysława Pisarskiego, pseudonim ,,Piwonia".

Idąc dalej grzbietem łączącym Gorc z masywem Turbacza, dochodzimy do Polany Jaworzyna, na której stoi słynna Bulandowa Kapliczka, ufundowana ponad 100 lat temu przez miejscowego bacę i znachora, Tomasza Chlipałę zwanego Bulandą. Wg różnych wersji legendy, Bulanda wzniósł kapliczkę a) w miejscu znalezienia skarbu, b) w miejscu ukrycia skarbu, c) dla swojej zmarłej córki, d) dla błądzących po górach dusz pokutujących.


Bulandowa Kapliczka


Widoczne na zdjęciu kapliczne okienko nie jest trwale zamknięte, co zachęciło wiele osób do dołożenia czegoś od siebie. W środku dopatrzyliśmy się co najmniej czterech Matek Boskich, kilku kostek do gry, zdjęć czyichś dzieci, pocztówki oraz karteczki z obwieszczeniem: ,,Idziemy na Turbacz!".




Oprócz kapliczki na Polanie Jaworzyna stoi jeszcze tablica informacyjna z opisaną panoramą oraz instrukcją, którym kwiatom warto zrobić zdjęcie.


jastrzębiec pomarańczowy


W bok odchodzi znakowana ścieżka prowadząca do Zbójeckiej (Zbójnickiej) Jamy- jaskini opisanej na tyle ciekawie, że dajemy się skusić. Podobno jej korytarze ciągną się na wiele kilometrów (co można sprawdzić wpuszczając do środka kozę), a zamieszkują je niesamowite stwory z naroślami na twarzach, zwane pankami (nie mylić z punkami). Ani panków, ani punków nie spotykamy, rezygnujemy też z włażenia do środka jamy, odstraszeni skutecznie ziejącym ciemnością i wilgocią otworem wejściowym, głębokim na dobre 3-4 metry. Wracamy do Bulandowej Kapliczki, po czym obieramy kierunek na Polanę Gabrowską i Turbacz.


wejście do Zbójnickiej Jamy


Na Turbaczu - o dziwo - nie ma śniegu. Meldujemy się w schronisku i zamawiamy polecany aktualnie filet z kurczaka w sosie oscypkowym z widokiem na owce pasące się na Hali Długiej.



Komentarze