Zimowa Sowa 2/2. Wielka Sowa.
![]() |
sowy na Wielkiej Sowie |
Trasa: Kamionki Górne> (zielonym szlakiem) Kamionki Dolne> (żółtym szlakiem) Stara Jodła> Rozdroże pod Młyńskiem> (niebieskim szlakiem) Wielka Sowa> (czerwonym szlakiem) Kozie Siodło> (czarnym szlakiem) Śpiewak> Czarny Rycerz (ścieżka sentymentalna)> (zielonym szlakiem) Rozdroże nad Kamionkami> Przełęcz Jugowska> schronisko Zygmuntówka> (czerwonym szlakiem) Zimna Polanka> (żółtym szlakiem) Trzy Buki> Rozdroże nad Nową Bielawą> Kamieniczki> (bez znaków) Bielawa, Plac Wolności (fontanna z sową)> stacja kolejowa Bielawa Zachodnia
Długość trasy: 27,5 km
Czas przejścia (nie licząc popasu w Zygmuntówce): 6 h 40 min.
Trasa do: Bielawa Zachodnia, stacja kolejowa | mapa-turystyczna.pl
Niedziela zapowiada się jeszcze bardziej zimowo niż sobota. Od rana pada śnieg. Idziemy z Kamionek Górnych do Kamionek Dolnych, mijając po drodze budynki poindustrialne, świadczące o włókienniczej przeszłości regionu. Pod numerem 12 funkcjonowała do lat 90. XX w. Przędzalnia Odpadkowa Zakładów Bawełnianych Bieltex (drugiej, obok Bielbawu, największej fabryki tekstyliów w Bielawie). Dzisiaj mieści się tu, prowadzone przez pasjonata, niewielkie muzeum prezentujące historię i przyrodę regionu, kolekcję militariów, narzędzi oraz maszyn. Niestety, jak informuje kartka zamocowana na płocie, obiekt jest ,,nieczynny z powodu choroby".
Skręcamy w stronę pomalowanego na miodowo kościoła z końca XVIII w., w którego kamienne ogrodzenie wmurowany jest krzyż pokutny z rytem noża. Żółty szlak prowadzi nas w stronę lasu. Natomiast strzałki dodatkowo domalowane na drzewach nie pozostawiają wątpliwości dokąd zmierzamy...
Docieramy do rozdroża opisanego na mapie jako ,,Stara Jodła". Rzeczywiście, rośnie tu jodła, ale nie wygląda na bardzo starą. Ta, od której polana wzięła swą nazwę, złamała się w latach 60. (prezentowała się tak), a na jej miejscu całkiem niedawno posadzono nową. Jodłę otacza ochronny płotek, a (przysypana śniegiem) tablica postawiona w pobliżu informuje, że ten gatunek drzewa występował pierwotnie w okolicy, tworząc lasy mieszane z bukiem i świerkiem, został jednak wyparty przez monokulturowe nasadzenia świerkowe.
Idziemy dalej do Rozdroża pod Młyńskiem. Tutaj można wybrać jedną z dwóch dróg na szczyt Wielkiej Sowy (1015 m n.p.m.)- nieco dłuższą, znakowaną na żółto albo krótszą, którą prowadzi szlak niebieski (fragment długodystansowego, liczącego w całości niemal 400 km, szlaku Szklarska Poręba- Pasterka). Decydujemy się na opcję nr 2. Końcowy fragment tej trasy, prowadzący przez bajkowy las, znamy co prawda z sierpniowej wyprawy, ale musimy przyznać, że zimą mamy do czynienia z bajką zupełnie innego rodzaju. Na końcu ścieżki natrafiamy na spore pokłady lodu- bez raczków byłoby krucho.
![]() |
bajkowy las w drodze na Wielką Sowę |
Na Wielkiej Sowie wszystko jest białe. Nie tylko kapliczka i wieża widokowa (czynna, choć wątpimy w sensowność wdrapywania się dzisiaj na górę), ale również druga z wież, ta telekomunikacyjna. Białe są ławki, białe są sowy i muflon. Testujemy nasz nowo nabyty termos (po dwóch godzinach na mrozie herbata pozostaje gorąca), po czym rozpoczynamy zejście na Kozie Siodło (888 m n.p.m.).
![]() |
biała Wielka Sowa |
![]() |
bajkowy las na zejściu z Wielkiej Sowy |
Stąd moglibyśmy zejść właściwie od razu na Przełęcz Jugowską, ale ponieważ mamy nadmierne ilości wolnego czasu (pociąg w kierunku Wrocławia odjeżdża dopiero przed 18:00), wybieramy dłuższy wariant przez Kamionki. Przy okazji zahaczamy o ścieżkę sentymentalną i historyczny punkt widokowy przy skale Czarny Rycerz. Ścieżka prowadzi granią, w pobliżu (zakratowanych) wejść do dawnych sztolni. Przejście tędy bez raczków byłoby dość karkołomne. Jak głosi opis na tablicy informacyjnej, ,,turyści kończyli tutaj zazwyczaj swoje wędrówki, a po dobrym posiłku i kilku kuflach piwa odwożeni byli do pobliskich miejscowości wozami konnymi oświetlonymi lampionami".
![]() |
skała Czarny Rycerz nad Kamionkami |
My na razie nic nie kończymy, przeciwnie- przez Rozdroże nad Kamionkami wspinamy się na Przełęcz Jugowską. Wczoraj, kiedy nim schodziliśmy, szlak zielony wydawał się jakby krótszy. Wreszcie docieramy jednak do sowiego drogowskazu z napisem ,,Zygmuntówka". Tutaj mamy nadzieję na to samo, co dawni turyści (no może oprócz podwózki wozem konnym).
![]() |
nie tylko sowy zdobią okolice Zygmuntówki |
![]() |
kapliczka przy Zygmuntówce |
![]() |
jest i dobry posiłek... |
Po uzupełnieniu kalorii i płynów, ruszamy dalej. Mijają nas turyści raczej krótkodystansowi, którzy lustrując nasze raczki, stuptuty i peleryny chroniące plecaki przed śniegiem, oceniają: ,,A wy to chyba na Rysy idziecie...". Na Rysy nie, na razie tylko na Zimną Polankę. Mijamy górną stację wyciągu orczykowego na Rymarzu- nieczynną, ale skrzącą się przepięknie w okrywie z igiełek lodu.
Potem żółtym szlakiem schodzimy do polany Trzy Buki, a następnie dalej do Bielawy. Przechodzimy przez Rondo Bielbawu (dalej na północny wschód jest też Rondo Bieltexu) i docieramy do niewielkiego rynku, pośrodku którego znajduje się fontanna z lat 30. XX w. Na jej szczycie wylądowała oczywiście sowa, ale jak można prześledzić na archiwalnych zdjęciach, fontannę odwiedzały w przeszłości również inne zwierzęta...
![]() |
fontanna z sową (dźwiganą przez nieco upiorne krasnoludki) na Placu Wolności w Bielawie |
Z rynku niedaleko już na stację Bielawa Zachodnia, tę nad którą widać komin dawnej fabryki tekstyliów. Wsiadamy do pociągu odjeżdżającego w kierunku Wrocławia, uważając na to, aby nie zostawić w nim termosu...
< następny post
Komentarze
Prześlij komentarz