|
fragment muralu ,,DwoISTNOŚĆ" (dawniej ,,Pasterz") |
Lubimy wracać do Bielska-Białej, bo za każdym razem odkrywamy tam coś nowego. Na przykład odlanego z brązu Pampaliniego, który przygląda się towarzyszącemu mu hipopotamowi tak, jakby za chwilę zakrzyknąć miał ,,O Donna Klara!". Albo znajdujący się na tym samym skwerku nad Białą odwrócony pomnik salamandry, która zamiast wylegiwać się na swoim postumencie, dźwiga go na swojej głowie. Albo murale.
|
pomnik Pampaliniego w Bielsku-Białej |
|
nietypowy pomnik salamandry |
Tym razem jest to pasterz ze ślepej ściany kamienicy na rogu ulic Wyzwolenia i 11. Listopada. Mural przedstawiający starszego mężczyznę trzymającego na rękach jagnię utrzymany jest w czarno-białej tonacji, kojarzącej się ze starym zdjęciem. Hodowla owiec łączy się nierozerwalnie z pobliskimi Beskidami, ale przyglądając się twarzy pasterza, stwierdzamy że jej rysy przywodzą na myśl jakiś odległy kraj. I ubiór też jakby ,,nie nasz"... Wszystkie te spostrzeżenia są jak najbardziej trafione, malowidło zostało bowiem zainspirowane wielokrotnie nagradzaną w konkursach fotografią, wykonaną na początku wieku w Himalajach przez Arkadiusza Dziczka, artystę ze Szczytna. Powstało w 2014 r., ale w 2022 r. zostało przemalowane, dzięki czemu pasterz zyskał towarzyszkę- kobietę z naręczem zbóż i kwiatów. Pomiędzy postaciami dopatrujemy się podpisów autorów- to Katka oraz Kamer z kolektywu Etnograff, który od kilku lat tworzy Szlak Beskidzkich Murali. Jego częścią jest m.in. ,,Tryptyk Karpacki" na ścianach amfiteatru Skalite w Szczyrku.
|
mural ,,DwoISTNOŚĆ" |
|
pasterz z towarzyszką |
Podczas kolejnej wizyty w Bielsku odwiedzamy też obiekt otwarty dosłownie kilka miesięcy temu. Mowa o Interaktywnym Centrum Bajki i Animacji OKO przy Studiu Filmów Rysunkowych. Siedzibą SFR od 1948 r. jest neorenesansowa willa przy ul. Cieszyńskiej (niecałe 5 minut pieszo od rynku) wybudowana pod koniec XIX w. przez mydlarza Juliusa Rotha. To tutaj powstawały kolejne odcinki ,,Reksia", ,,Bolka i Lolka", ,,Pampaliniego Łowcy Zwierząt" czy ,,Porwania Baltazara Gąbki". Przy okazji budowy nowoczesnego pawilonu mieszczącego kino oraz wystawę stałą (z którym połączył ją zawieszony nad ziemią szklany łącznik), willa została odresturowana, zmieniając barwy z przybrudzonych ugrów na eleganckie écru.
|
odrestaurowana willa Rotha |
|
łącznik pomiędzy siedzibą SFR a OKIEM |
|
budynek Interaktywnego Centrum Animacji |
Wystawa pokazuje (krótko) historię SFR oraz proces powstawania filmu animowanego dawniej i dziś (na tym się skupia). Zgodnie z ,,interaktywnym" w nazwie, przeważa prezentacja multimedialna, ale w kolejnych salach odnajdziemy również rzeczywiste eksponaty (oryginalne scenopisy, stół z arkuszem celuloidowym, farby itp.). Podczas niezbyt długiego (ok. 1 h) zwiedzania spróbujemy swoich sił w podkładaniu głosu i dowiemy się m.in. do czego twórcom bajek służył miód, a do czego mąka ziemniaczana. Nieco rozczarowuje jedynie najbardziej reklamowana atrakcja, czyli możliwość stworzenia w siedmiu krokach własnej animacji- wpływ na ostateczny efekt mamy w rzeczywistości niewielki. Na pocieszenie w muzealnym sklepiku możemy kupić skarpety z ulubionym bohaterem, a w znajdującej się tuż obok kawiarence- lody Szpiega. Tak czy siak, kolejna nasza podróż potwierdza tezę, że w Bielsku-Białej jest jak w bajce...
< następny post
poprzedni post >
Komentarze
Prześlij komentarz