Gdzie Sowa mówi do zobaczenia (KDB on tour)

Kamionki Górne w jesiennej szacie


Trasa: (cały czas zielonym szlakiem) Kamionki Górne >  Przełęcz Jugowska > schronisko Zygmuntówka > Jugów > Ludwikowice Kłodzkie (stacja PKP)
Długość trasy: 8 km
Czas przejścia: 2 godziny 10 minut




Rankiem odkrywamy jak wyglądają Kamionki Górne, kiedy nie jest ciemno. Drwi z nas tablica informująca o Trakcie Rycerskim, którym podobnie jak ścieżką Grabowskiego mogliśmy zejść z Wielkiej Sowy... 




Starając się nią nie przejmować, wędrujemy szosą biegnącą przez wieś na południe. Przy wystawionym na sprzedaż hotelu ,,Czarny Rycerz" zielony szlak zaczyna ścinać jej zakręty. Pniemy się pod górę na Przełęcz Jugowską, a następnie schodzimy do schroniska Zygmuntówka. Zaglądamy do środka, ale trochę brakuje nam tam górskiego klimatu.




Przez Jugów docieramy do Ludwikowic Kłodzkich, a konkretnie do stanowiącej ich część osady Miłków. Tak jak w Walimiu straszą ruiny zakładów włókienniczych, tutaj straszą ruiny kopalni węgla kamiennego Wacław, zamkniętej jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, po katastrofie w wyniku której zginęło 151 górników. Napisy wymalowane na rozsypujących się murach ostrzegają przed wstępem na teren obiektu, ale też przed ,,samowolnymi rozbiórkami"...

Zielony szlak prowadzi nas na stację kolejową w Ludwikowicach. Mamy trochę czasu do przyjazdu pociągu, a więc siedząc na peronie zastanawiamy się, ile jeszcze tajemnic skrywają Góry Sowie. I kiedy przyjedziemy je znowu odkrywać...

Komentarze