O szyby deszcz nie dzwoni, nie dzwoni jesienny



Dopóki jesień nie zachowuje się jeszcze jak w wierszu Leopolda Staffa i pokazuje trochę swojego złotego oblicza, warto łapać chwile ze słońcem. Zanim wypełnimy brzuszki igliwiem i zapadniemy w sen zimowy, naładujmy się witaminą D. Nacieszmy się mnogością kolorów, tekstur oraz faktur, które demonstruje nam natura.









Poniżej mapka i opis (nieoznakowanego) szlaku spacerowego dobrze znanego Poznaniakom, o łącznej długości 10 km. Wszystkie jesienne zdjęcia z tego posta zostały wykonane właśnie na tym szlaku. 




Startujemy na przystanku ,,Baraniaka". Kierujemy się najpierw w stronę stacji kolejki ,,Maltanka", mijamy stadko łysek, a następnie podążamy wzdłuż brzegu Jeziora Maltańskiego (więcej o nim tutaj). 


stadko łysek


Uważajmy na zapamiętałych biegaczy, którzy upodobali sobie tę trasę, a którzy nie lubią jeśli ktoś im się pałęta pod nogami... Słuchajmy komunikatów werbalnych typu "lewa wolna!". 







Po dojściu do trybun zlokalizowanych nad wschodnim brzegiem Malty, wspinamy się do ulicy Wiankowej. Skręcamy w lewo w stronę ulicy Krańcowej i idziemy Krańcową w kierunku zoo, zaraz za przystankiem autobusowym schodząc jednak w dół drogą leśną. 




Po prawej stronie mamy tory wąskotorówki, które odłączają się przy stacji ,,Zwierzyniec". Tutaj możemy jeszcze zdecydować, czy na pewno nie chcieliśmy pójść do zoo. 




Jeśli nie, idziemy dalej prosto, zanurzając się w jesiennej ferii barw. Ogrodzenie ogrodu zoologicznego będziemy mieli po naszej lewej stronie. 










Przy wybiegu dla psów i parkingu robimy nawrotkę. Przechodzimy mostkiem przez Cybinę, a droga doprowadza nas do stawu Olszak (więcej o nim tutaj). 













Dochodzimy z powrotem do Jeziora Maltańskiego i wracamy drogą bitumiczną biegnącą wzdłuż jego południowego brzegu aż do przystanku tramwajowego. Zrobiliśmy właśnie piękne jesienne dziesięć kilometrów.



Komentarze

  1. Bardzo fajny wpis i pięknie wykonane zdjęcia. Pozdrawiam, czekam na kolejne wpisy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz