Skalne miasta 2/5. Wenus z piaskowca.

Teplicka Wenus


Trasa: wejście do Teplickich Skał> (niebieskim szlakiem) Vlčí Rokle (Wilczy Wąwóz)> (żółtym szlakiem) Trpaslík> (zielonym szlakiem) Goticka branka> Homole cukru> jezioro Piskovna> (niebieskim szlakiem wokół jeziora, potem zielonym) Vyhlídka Velké panoráma> Trpaslik> (żółtym szlakiem) Vlčí Rokle> (niebieskim szlakiem) Vyhlídkové místo> Záboř, bývalý osada> (zielonym szlakiem) Krápník> (niebieskim szlakiem) Skalní chrám> Horolezecká chata*> (żółtym szlakiem) Pod Bludištěm> (zielonym szlakiem) Kraví hora> Lokomotiva> Nad kamencem> Teplice nad Metují> wejście do Teplickich Skał

*Dopiero przy przygotowywaniu mapki do posta zorientowaliśmy się, że na odcinku wyróżnionym kursywą szliśmy pod prąd szlakiem jednokierunkowym. Poza sezonem nie było żadnych zatorów, ale w sezonie pewnie warto zwrócić na to uwagę :)

Długość trasy: 23,5 km

Czas przejścia: 8 h 


Trasa: Teplické skály, vstup – Teplické skály, vstup | mapa-turystyczna.pl


Eksplorację położonych w czeskiej części Gór Stołowych Skalnych Miast, objętych szczególną ochroną jako narodowy rezerwat przyrody, można rozpocząć we wsi Adršpach albo w miasteczku Teplice nad Metují. Adršpach jest wśród turystów bardziej popularny, stąd przy wejściu od tej strony obowiązuje limit 400 osób na godzinę. Wstęp jest płatny (od 110 do 200 Kč za osobę dorosłą w zależności od sezonu, miejsca rozpoczęcia zwiedzania i od tego czy kupujemy bilet w kasie czy w przedsprzedaży internetowej). My zdecydowaliśmy się na Teplice, a rezerwując wejściówkę przez stronę teplickeskaly.cz dowiedzieliśmy się, że wygenerowane w ten sposób kody kreskowe ważne są również na obszarze Adrszpaskich Skał. Zwłaszcza że podział na skały Adrszpaskie i Teplickie jest w zasadzie umowny. Strażnikowi przyrody spacerującemu po Wilczym Wąwozie, stanowiącym nieformalne przejście pomiędzy jednym skalnym miastem a drugim, bez wahania wręczamy więc przy kontroli wydrukowane kody. Ubrany na zielono pan pyta nas jednak (jeśli dobrze rozumiemy czeski) co ma z tym zrobić. Dopiero kiedy pokazujemy e-mail z potwierdzeniem zakupu, pozwala nam przejść dalej. Potem spotykamy go jeszcze kilka razy, na przykład wtedy, kiedy zawracamy z drogi prowadzącej ku skalnej kaplicy (orientując się, że właśnie próbujemy drastycznie skrócić sobie zwiedzanie). - Je tam krásně- rzuca. No tak, ale tu wszędzie jest pięknie.

Szlaki turystyczne wyznaczone na terenie rezerwatu prowadzą wąskimi przejściami pomiędzy skałami po kładkach, schodkach oraz drabinkach. Kierują na punkty widokowe pozwalające podziwiać strzeliste turnie sięgające ponad 80 m wysokości, a ustawionymi przy ścieżkach tabliczkami z nazwami takimi jak ,,szorty Karkonosza", ,,głowa cukru" czy ,,teplicka Wenus" pomagają dostrzec w wyrzeźbionym przez naturę piaskowcu przeróżne kształty.


Mysia Dziura- najwęższe w Skalnym Mieście, półmetrowe przejście pomiędzy skałami


vyhlídka (punkt widokowy) ,,U roklin"


szorty Karkonosza...


Głowa Cukru i Dzban



Adrszpaskoteplickie Skały były znane turystyce już w XVIII w. Dowodem tego są (głównie niemieckojęzyczne) podpisy widoczne w piaskowcu, traktowane teraz już nie jako akt wandalizmu, ale świadectwo przeszłości. Johann Wolfgang Goethe powstrzymał się chyba od wyskrobania w skale swojego imienia, ale na pewno był tutaj, szukając romantycznych uniesień i geologicznych ciekawostek. Na pamiątkę  wizyty poety z 1790 r. przy Wielkim Wodospadzie ustawiono jego popiersie.



XVIII- wieczne akty wandalizmu


głowa Goethego i Wielki Wodospad...


...w odróżnieniu od Małego Wodospadu

Z 1839 r. pochodzi z kolei ,,gotycka" brama, przy której każdy odwiedzający Skalne Miasta chciałby mieć pamiątkowe zdjęcie. Przechodząc tamtędy chowamy się za załomem skalnym, żeby nie zepsuć komuś tła fotografii.


Gotycka Brama- dawne wejście do Skalnego Miasta (dzisiaj trzeba najpierw przejść przez metalowe bramki obrotowe...)

Atrakcją Adrszpaskich Skał są również niewielkie akweny powstałe w wyniku zatopienia odkrywkowych kopalni piasku. Turkusową Piaskownię (cz. Pískovna) można obejść dookoła, a po Adrszpaskim Jeziorku pływają łódki obsługiwane przez sypiących żartami jak z rękawa flisaków. My nie korzystamy z rejsu (dodatkowe 100 Kč od osoby dorosłej), ale przez chwilę obserwujemy tratwy przepływające przy jednej z przystani (Za bierne słuchanie też się płaci!- krzyczy do nas wioślarz).


jezioro Pískovna

Drobiazgowe opisywanie naszej trasy nie miałoby sensu. Mówiąc krótko: warto zobaczyć wszystko. Kształty formacji skalnych zaskakują na każdym kroku, a w połączeniu z jesiennym tłem są definicją malowniczości. Zamiast więc pisać więcej, wrzucamy jeszcze kilka zdjęć, które może choć trochę oddadzą klimat Skalnych Miast...





































< następny post

poprzedni post>

Komentarze