U wrót jesieni (KDB on tour).

wapiennik przerobiony na basztę nad Jeziorkiem Daisy


Pomyśleliśmy sobie, że to ostatni w tym roku weekend, kiedy ciemno robi się po osiemnastej. Zauważyliśmy też, że prognozy pogody wskazują na warunki idealne dla przemierzania plenerów zbudowanych przez złotą polską jesień. Póki można jeszcze legalnie wychodzić z domu, postanowiliśmy przejść jakąś nietuzinkową, długą trasę. Niechby i była nawet lekko zbyt długa...

W otoczeniu złotych liści nic nie prezentuje się tak dobrze jak ruiny zamków. No chyba że ich odbicia w wodzie... Wyjątkowe nagromadzenie tego typu atrakcji znajdziemy na pograniczu Pogórza WałbrzyskiegoGór Sowich i Gór Wałbrzyskich. Na tych właśnie terenach powstał projekt naszej trasy.


Poniżej linki do poszczególnych części relacji:


Komentarze

  1. Szkoda, że nastała już druga część jesieni.. ale liczę jeszcze na ładną pogodę w górach, kto wie.. może jutro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Norweskie przysłowie mówi, że nie ma złej pogody. Są tylko nieodpowiednie ubrania :)

      Usuń

Prześlij komentarz