Makowiec przy lampionie

przerwa na świąteczny posiłek przy punkcie 9


Poznański klub sportowy Hades przygotował na Boże Narodzenie specjalny prezent. W Wigilię lampiony znad Rusałki zmieniły swoje położenie, aby uformować trzy nowe trasy na orientację o różnym poziomie trudności, dostępne aż do 27.12. W drugi dzień Świąt pakujemy więc makowiec i ruszamy na teoretycznie 7-kilometrową pętlę zaawansowaną. 


świąteczna trasa zaawansowana udostępniona przez Hades


Od czasu naszego pierwszego spotkania z orienteeringiem trochę się dokształciliśmy. Rozpoznajemy bez ściągi coraz więcej symboli, bardziej świadomie przyglądamy się kółkom i krzyżykom na mapie. Wiemy, że intensywność użytej zieleni oznacza gęstość lasu. I tak, kiedy na mapie pomiędzy dwoma punktami jest dużo bieli, opłaca się iść na azymut. Kiedy z kolei przeważa intensywna zieleń, szybsze może się okazać obejście dzielącego je dystansu dookoła, ścieżkami. 

Tym razem postanawiamy niczego nie odpuszczać. Buszujemy zarówno w lesie, jak i na terenie fortu pośredniego VI a (Stockhausen, później: Ludwika Bogusławskiego; jednego z osiemnastu fortów wchodzących w skład Twierdzy Poznań). Ruiny wysadzonej i częściowo rozebranej po wojnie budowli służą dziś- jak obserwujemy- głównie sportowcom. Natrafiamy akurat na trening boulderowy oraz motocrossowy (nie mówiąc już o przeczesujących teren w poszukiwaniu lampionów miłośnikach BnO).


fort VIa i ukryte na jego terenie lampiony


Z golęcińskich fortyfikacji wracamy do lasu otaczającego Rusałkę. W trzcinach porastających dolinę rzeki Golęcinki tym razem na szczęście nie spotykamy dzików. Ze zwierząt udaje nam się zaobserwować za to sarny oraz kilka dzięciołów, w tym dzięcioła czarnego. Robimy nawet zdjęcie...



Pod koniec dnia pękamy z dumy, spoglądając na mapę z odznaczonymi WSZYSTKIMI punktami kontrolnymi. Zarówno tymi znalezionymi na korzeniach (wykrotach), jak i w bagnistej niecce czy pomiędzy kopczykami. A nawet nie zaczęło się jeszcze robić ciemno. Być może to zasługa makowca... 


zarówno tymi znalezionymi na wykrotach...


...jak i w bagnistej niecce...


A nawet nie zaczęło się jeszcze robić ciemno- punkt obserwacyjny nad Rusałką

Komentarze