Jaga- Kora (KDB on tour)




Wracamy do Rymanowa- Zdroju! Byliśmy tu w zeszłym roku, kiedy wędrowaliśmy Głównym Szlakiem Beskidzkim- siedzieliśmy na ławeczce z Anną Zofią z Działyńskich Potocką, zażywaliśmy inhalacji w zdrojowej tężni. Zmierzając w stronę Wołtuszowej, natknęliśmy się natomiast na znaki ścieżki turystycznej Jaga- Kora, inspirowanej przebiegiem szlaku kurierskiego z okresu II wojny światowej. I to właśnie Jaga- Kora jest główną motywacją naszej nowej podróży. Dokładniej, ultramaraton Jaga-Kora, którego organizatorzy- bazując na turystyczno- historycznym trakcie- przygotowali cztery trasy biegowe różnej długości (od 17 do 105 km). Z najdłuższą, ochrzczoną mianem ,,Orzeł", od kryptonimu legendarnego kuriera (a przy tym biegacza), Jana Łożańskiego, zamierza zmierzyć się połowa z nas. 

Przy okazji wyprawy z Wielkopolski na Podkarpacie, sprawdzamy co jeszcze można zobaczyć w okolicach Rymanowa. Wybieramy tym razem krótkie ścieżki spacerowe, aby nie forsować przed zawodami ultramaratończyka. 


1. Czy zobaczymy Tatry?



Trasa:
Rymanów- Zdrój> Przymiarki> Iwonicz- Zdrój

Oznaczenie trasy: jak zielony szlak PTTK 

Długość trasy: z amfiteatru w parku zdrojowym w Rymanowie- Zdroju ok. 7 km

Czas przejścia: 1 godzina 35 min


Zielony szlak łączący dwa uzdrowiska kusi pytaniem, na które my musieliśmy odpowiedzieć niestety przecząco. Ze środkowej części grzbietu Przymiarek można podobno zobaczyć Tatry, ale muszą być ku temu spełnione ścisłe warunki. Wymagana jest nie tylko bardzo dobra widoczność, ale i załamanie promieni świetlnych następujące podczas zjawiska inwersji (czyli kiedy- odwrotnie niż zazwyczaj- temperatura powietrza rośnie wraz z wysokością). Nawet przy lekkim zachmurzeniu dostrzeżemy za to zalesiony szczyt Cergowej (a nawet wystającą ponad wierzchołki drzew wieżę widokową).


Przymiarki. Po prawej stronie drogowskazu widoczna Cergowa.

Zielony szlak oprócz widoków oferuje nam również zadumę nad losami mieszkańców nieistniejącej już wsi Wólka. W czasach kiedy uzdrowiskiem Rymanów zarządzali Potoccy, Wólczanie słynęli z wyrobów snycerskich oraz haftów wykorzystujących motywy kwiatów, ziół i liści. 

Z Iwonicza do Rymanowa- Zdroju możemy wrócić szlakiem czerwonym (czyli odcinkiem GSB- ok. 6,5 km, czas przejścia ok. 1 godziny 30 minut).


Iwonicz- Zdrój


2.  Na Zamczyska i do Wołtuszowej ścieżką przyrodniczą.




Oznaczenie trasy: biało-czerwone kółko

Jakość oznaczenia: Kółka wymalowano na drzewach dość gęsto, ale brakuje wyraźnego oznaczenia początku i końca trasy. Łatwo pobłądzić również na skrzyżowaniach dróg. Polecamy skorzystać z mapki  udostępnionej na waymarkedtrails- najlepiej wgrać ślad trasy na urządzenie mobilne.

Długość trasy: ok. 8,2 km


Wychodząc z centrum Rymanowa- Zdroju ulicą Wyspiańskiego (za oznaczeniami GSB), skręcamy w ul. Leśną, prowadzącą do sanatorium Zimowit. Dalej znaki pokierują nas ku bogatemu w składniki mineralne źródełku ,,Naftusia". Ciecz z kranika ledwo kapie, ale może to i lepiej, bo ,,Naftusia" jak się nazywa, tak smakuje. Lepiej napić się z kolejnej na naszej trasie, wodorowęglanowo- wapniowej ,,Anny".  




Dalej wąską dróżką leśną szlak prowadzi dość stromo na Zamczyska (568 m n.p.m.). Nazwa górującego nad Rymanowem- Zdrojem wzniesienia pochodzi od znajdującej się niegdyś na jego zboczach budowli warownej. Dzisiaj oprócz nazwy (i wałów widocznych na zdjęciach z lotniczego skanowania laserowego góry) nie pozostał po niej żaden ślad.


widok na Zamczyska z zielonego szlaku do Iwonicza- Zdroju

Na trasie rymanowskiej ścieżki przyrodniczej znajduje się kilkanaście stanowisk edukacyjnych, oznaczonych w terenie drewnianymi słupami z odpowiadającym numerom stacji liczbami. 


przystanek szósty- paprocie


Niestety, mało które z nich opatrzone są tablicą opisową - właściwie odnaleźliśmy tylko jedną, poświęconą płazom. Nie liczymy jak zawsze bogatej w informacje planszy z serii ,,Świadkowie historii. Wielokulturowość w dolinie Taboru i Wisłoka" znajdującej się w Wołtuszowej, jako że jest to projekt niezależny od ścieżki przyrodniczej. Podobne tablice widzieliśmy w pobliżu pozostałości  innych opuszczonych wsi, np. Wólki czy Tarnawki. Przed wyruszeniem w drogę, należy zatem nie tylko zebrać drużynę, ale i zaopatrzyć się w punkcie Informacji Turystycznej w Rymanowie- Zdroju w ulotkę, która pozwoli rozszyfrować kolejne liczby. Dzięki temu nie przegapimy np. rdzewiejącego kiwona pozostałego po eksploatacji ropy naftowej. Terenami roponośnymi w okolicach Jasła i Krosna zainteresowano się w latach 50. XIX w., po odkryciach Ignacego Łukasiewicza. Do dziś działa pierwsza na świecie kopalnia tego surowca w oddalonej stąd o ok.20 km Bóbrce. Wydobycia ropy w okolicach Rymanowa- Zdroju zaprzestano jednak ze względu na zagrożenie skażenia wód mineralnych.


ślady po kopalni ropy naftowej


Cerkwisko i pozostałości cmentarza łemkowskiego w Wołtuszowej to ostatni przystanek na trasie ścieżki przyrodniczej, a przy tym skrzyżowanie kilku szlaków: czerwonego PTTK, ścieżki Łemka, ścieżki fitness oraz trasy kurierskiej Jaga- Kora. W tym miejscu możemy więc zdecydować o ewentualnym przedłużeniu wędrówki. 


3. Trasa fitness.




Oznaczenie trasy: sprawny fizycznie pomarańczowy człowieczek

Długość trasy: 4 km

Mapa trasy: tutaj

Rozpoczynająca się przy sanatorium Anna (niedaleko źródełka ,,Anna") ścieżka fitness pozwoli nam nie tylko na spacer w otoczeniu przyrody, ale również na pracę nad koordynacją ruchów i elastycznością mięśni przy wykorzystaniu rozmaitych przyrządów.  Trasa kończy się przy budynku Domu Wczasów Dziecięcych, którego historia sięga początków uzdrowiska. Zwany wówczas ,,kolonią lwowską" obiekt zainaugurował lecznictwo dziecięce w Rymanowie- Zdroju.


4. Ścieżka Łemka




Oznaczenie trasy: biało- niebieski kwadrat

Długość trasy: ok. 2,4 km

Szlak zaczyna się przy cerkwisku w Wołtuszowej. Po cerkwi istniejącej w dawnej wsi łemkowskiej nie zostało nic. Budowla co prawda przetrwała wojnę, ale została rozebrana w latach 50., przy czym uzyskane z rozbiórki drewno zostało wykorzystane do remontu niektórych obiektów uzdrowiskowych w Rymanowie- Zdroju. Ścieżka Łemka ma za zadanie pokazać ślady historycznej osady, czyli studnie, piwnice i podmurówki domów. Kieruje się na początku na południowy- zachód wraz ze szlakiem czerwonym, by następnie odłączyć się od niego i podążyć w stronę malowniczych wąwozów oraz łąk mieszających się ze zdziczałymi sadami.


wąwóz na ścieżce Łemka


Wołtuszowa- studnie


Wołtuszowa- podmurówki domów


Wołtuszowa- piwnica


Po ścieżce Łemka prowadzą nas oprócz biało- niebieskich oznaczeń również wyrysowane odręcznie mapki oraz spisane tak samo wskazówki. Widać, że prace nad szlakiem pielęgnującym pamięć o Wołtuszowej trwają- zauważyliśmy postępy od czasu kiedy wędrowaliśmy GSB. 


szkic obrazujący układ wsi Wołtuszowa z 1939 r. z naniesionym przebiegiem dzisiejszych szlaków (kolor żółty to tak naprawdę czerwony Główny Szlak Beskidzki- kolor chyba wyblakł na słońcu)

Oprócz pamiątek historii, na ścieżce Łemka znajdziemy również miejsca interesujące przyrodniczo i... bioenergetycznie, tj. tzw. Wiedźmi Jar




Połowa z nas odczuwała w tym rejonie lekki niepokój, ale głównie spowodowany koniecznością przekroczenia płynącego wąwozem potoku po przerzuconych w poprzek śliskich balach...


5. Jaga- Kora




Długość trasy: 27 km

Oznaczenie trasy: czerwony znak Polski Walczącej na białym tle

Mapa trasy: tutaj


Początek szlaku napotkamy wychodząc z Rymanowa- Zdroju w kierunku Wołtuszowej za znakami Głównego Szlaku Beskidzkiego. Koniec znajduje się w okolicach pola namiotowego w Jasielu, przy Pomniku Kurierów Beskidzkich. Przebieg trasy zmieniono nieco w stosunku do realiów historycznych. Kurierzy starali się omijać siedziby ludzkie, podczas gdy zamysłem szlaku turystycznego było pokazanie np. pozostałości wsi Polany Surowiczne (gdzie w wyremontowanej dzwonnicy właśnie znów zabrzmiał dzwon). Poza tym Jan Łożański ps. Orzeł rozpoczynał swoją wędrówkę już na stacji w Wróbliku Szlacheckim, a kończył... w Budapeszcie.

Połowa z nas ma okazję przetestować turystyczną wersję Jagi- Kory w całości, i to biegiem (serwowana jest na deser trasy 105- kilometrowej). Druga połowa postanawia pokonać chociażby jej fragment, z Rymanowa- Zdroju do kapliczki kurierskiej. Kurierzy z okresu II wojny światowej rzeczywiście koło kapliczki przechodzili- była doskonałym punktem orientacyjnym i miejscem spotkań z przewodnikami.


kapliczka kurierska


Z okolic kapliczki, opuszczając trasę kurierską, mało uczęszczaną drogą bitumiczną można zejść do drogi wojewódzkiej 887 (ok. 3 km), a po jej przekroczeniu po ok. 2 km dojść przez wieś Bałucianka do XVII- wiecznej drewnianej cerkwi pw. Zaśnięcia Matki Bożej, gruntownie odremontowanej kilka lat temu. Karteczka na drzwiach świątyni informuje, że o jej otwarcie można prosić (za ofiarą na utrzymanie obiektu) w domu w pobliżu tartaku.


cerkiew w Bałuciance


Od cerkwi bliżej już raju, czyli Przymiarek - ok.1,5 km. 




Na Przymiarkach sprawdzamy czy zobaczymy Tatry, a jeśli nie- możemy wrócić stamtąd zielonym szlakiem do Rymanowa- Zdroju. Tam też mamy kilka opcji spędzenia czasu. Możemy pokibicować wbiegającym na metę zawodnikom ultramaratonu, kupić magnesy na lodówkę (Są też z Bieszczad! - zachwala pani ze straganu) albo potańczyć na deptaku z kuracjuszami przy dźwiękach akordeonu czy peruwiańskiej fletni pana...

< następny post

poprzedni post >

Komentarze