Warsztat geokeszera


Wciągnęliśmy się w geocaching na dobre. Po odnalezieniu blisko pięćdziesięciu skrytek w naszej okolicy (i nie tylko), postanowiliśmy pójść o krok dalej, czyli założyć własne kesze. Dzielimy się zgromadzoną w trakcie szukania oraz ukrywania wiedzą, aby zarazić również czytających tego posta nową manią...

Z jakich elementów składa się zatem warsztat geokeszera?

1. Pojemniki.

Skrytki mogą mieć różne rozmiary- od nano (kilka mililtrów) przez mikro i małe (odpowiednio: do 100 ml i pomiędzy 100 ml a 1l) do normalnych (powyżej 1l do 20l) oraz dużych (powyżej 20l). Najważniejsze, żeby pojemnik wykorzystany do stworzenia kesza był trwały oraz szczelny. Zdarzyło nam się odnaleźć skrytkę, w której ktoś zostawił jako fanty na wymianę kilka kasztanów. Do pojemnika dostała się jednak woda, która nie dość że zamoczyła logbook, to doprowadziła do wykiełkowania kilku kasztanowców... 

Geokeszerzy stosują najchętniej preformy PET (czyli ,,zalążki" butelek PET- tak wyglądają przed wydmuchaniem w pożądany kształt :))- przykład na zdjęciu głównym. Często wykorzystywane są również małe probówki o tajemniczych nazwach  nawiązujących do ich producentów (eppendorfki, falkonki...), pojemniki do przechowywania filmu 35 mm oraz plastikowe opakowania na żywność (tzw. ,,klipsiaki").

Pojemnik można opatrzyć etykietą z wyjaśnieniem zasad zabawy. W ten sposób uchronimy skrytkę przed uznaniem jej za obiekt niebezpieczny lub śmieć w razie przypadkowego odnalezienia przez osobę ,,niewtajemniczoną".


przykład skrytki ,,mikro"- pojemnik na film 35 mm

przykład skrytki ,,mikro"- eppendorfka z magnesem oklejona taśmą

2. Maskowanie. 

Przed przypadkowym odkryciem chroni skrytkę odpowiednie maskowanie. Przemyślany kamuflaż zostanie również doceniony przez nieprzypadkowych znalazców. W specjalistycznych sklepach dla geokeszerów znajdziemy całą gamę gotowych pomysłów- od cegieł z nawierconymi otworami przez muszle ślimaków i sztuczny mech po tabliczki z napisem ,,nie deptać trawnika". Zapaleni majsterkowicze z pewnością sami wpadną na to, jak wykorzystać do tworzenia skrytek magnesy, gałązki czy metalowe śruby.


To zwyczajne drzewo, prawda?

3. Zawartość skrytki.

W każdej skrytce powinien znaleźć się logbook, czyli notesik lub chociażby rulonik papieru umożliwiający znalazcy skrytki udokumentowanie swojego odkrycia. Dodatkowo warto umieścić w pojemniku ołówek lub długopis, chociaż większość geokeszerów albo nosi takie atrybuty ze sobą, albo nawet używa specjalnych, spersonalizowanych pieczątek.



Większe skrytki mogą zawierać fanty na wymianę albo tzw. przedmioty podróżne (geokrety, travel bugs), które tym różnią się od zwyczajnych fantów, że zaopatrzone są w etykietę z numerem (zarejestrowanym w serwisie internetowym) pozwalającym śledzić ,,podróże" przedmiotów z jednej skrytki do drugiej. Gadżety nieopatrzone etykietą możemy po znalezieniu skrytki po prostu zabrać, pod warunkiem że zostawimy coś w zamian.

4. Aplikacja.

Aplikacje do ściągnięcia na telefon (np. geocaching, c:geo) pozwalają zlokalizować na mapie skrytki poukrywane w naszej okolicy oraz ,,zalogować" kesze już przez nas odkryte. Każda skrytka opatrzona jest opisem oraz wskazówką pomagająca w namierzeniu celu. Takie aplikacje, wykorzystujące dostęp do Internetu oraz naszej lokalizacji, są jednak bardzo bateriożerne, przy planowaniu całodziennego geocachingu warto więc pomyśleć o zabraniu ze sobą powerbanku. 

Skrytki zakładać można praktycznie wszędzie (oczywiście w granicach prawa, z poszanowaniem cudzej własności, zabytków oraz natury). Podobno jakiś kesz został już założony (i odnaleziony!) nawet poza planetą Ziemia...


Te podstawowe informacje powinny wystarczyć początkującym geokeszerom, takim jak my. Głodnych większej ilości wiedzy odsyłamy do portali: geocaching.com, opencaching.pl, geokrety.org, a tymczasem... ruszamy w las ukrywać skrytki :)

< następny post

poprzedni post >

Komentarze