Majówka Kaczawska 2/4. Organy z bazaltu.
![]() |
Małe Organy Myśliborskie |
Trasa: Świny> (czerwonym szlakiem) Zamek Świny> Kwietniki> Grobla> Radogost, wieża widokowa> Pod Bazaltową> (bez znaków) wieża widokowa na Bazaltowej Górze> (czerwonym szlakiem) Rataj, Małe Organy Myśliborskie> Myślibórz, Centrum Edukacji Ekologicznej> (żółtym szlakiem) Wąwóz Myśliborski> (czarnym szlakiem, ścieżką spacerową) Maczuga> Sowia Skała> (czarnym, potem niebieskim szlakiem) Nowa Wieś> (niebieskim szlakiem) Wąwóz Lipa> Lipa> (bez znaków) Zamek Lipa> (niebieskim szlakiem) Rozdroże pod Marcińcem> (czarną ścieżką spacerową) Dłużec, wieża widokowa> (czerwoną ścieżką spacerową) Wojcieszów
Długość trasy: 39 km
Czas przejścia: 8 h 30 min.
Jest jeszcze wcześnie, dla zwiedzających Zamek Świny otworzy się dopiero za dwie godziny. Zaspani rycerze, łucznicy oraz towarzyszące im białogłowy wynurzają się dopiero z namiotów rozstawionych na dziedzińcu turniejowym. A my, jako że zaplanowaliśmy na dziś dość długą trasę, wyruszyliśmy już w drogę. Korzystając z porannego spokoju, chcemy się jeszcze przyjrzeć kilku ciekawostkom ukrytym w lesie porastającym grzbiet, na którym wznoszą się ruiny warowni.
Pierwsza z nich ma charakter geologiczny- to występujące na zboczu wulkanity, czyli magmowe skały wylewne, a konkretnie powstałe w wyniku zastygnięcia potoku lawowego riolity oraz wykształcone z przemieszczającej się z dużą prędkością mieszaniny gazów, popiołów i okruchów skalnych tufy riolitowe.
![]() |
riolity pod Zamkiem Świny |
Drugą ciekawostkę należy zaliczyć do kategorii naukowo-artystycznej. W pobliżu punktu widokowego, z którego widać oczywiście Zamek Bolków, wytyczono trasę edukacyjną ,,Dźwięki Świn". Oprócz megafonu czy dendrofonu na leśnych ścieżkach możemy napotkać jednak również niezwykłe rzeźby wystające z pniaków i korzeni. Wczoraj udało nam się podpatrzeć ich twórcę przy pracy, teraz idziemy sprawdzić efekty artystycznej dłubaniny.
Minąwszy obóz ziewających rycerzy, rozstajemy się ze Szlakiem Zamków Piastowskich, zawierzając teraz znakom czerwonym (Szlak Brzeżny rozdzielający Pogórze Kaczawskie od Równiny Chojnowskiej). Wchodzimy na teren Parku Krajobrazowego ,,Chełmy". Przez zbudowany z widzianych już dzisiaj riolitów masyw Swarnej (389 m n.p.m.) i Popielowej (360 m n.p.m.), docieramy do wsi Kwietniki. Jest tu park z folwarkiem pozostałym po dawnym pałacu, barokowy kościół oraz plebania. Tę otacza ogród, zza płotu którego wystają wzniesione na wysokich cokołach rzeźby Matki Boskiej i Jana Nepomucena. Równolegle do drogi płynie potok Nysa Mała, a na jego dnie leżą połyskujące w słońcu złociste kamyki. Idziemy chwilę wzdłuż szosy i potoku, potem odbijamy na chwilę w pole po to, aby znów wrócić do drogi bitumicznej w miejscowości Grobla. Tam nasz wzrok przyciąga stojący na poboczu kamienny obelisk z krzyżem żelaznym- pomnik poległych w I wojnie światowej.
Dalej kierujemy się na północny wschód. Od szlaku odchodzi wariantowe odgałęzienie, którym jesteśmy zainteresowani. To ścieżka prowadząca na szczyt (oczywiście powulkanicznego) wzniesienia Radogost (398 m n.p.m.), nazwanego na cześć słowiańskiego boga, utożsamianego ze Swarożycem, bogiem ognia. Co ciekawe, przed 1945 r. o wzgórzu mówiono ,,Janusberg", a więc też odwołując się do bóstwa. Dwugłowego Janusa czczono w starożytnym Rzymie, ale prawdopodobnie również wcześniej, wśród wyznających kult światła i słońca plemion staroitalskich. Po przetłumaczeniu nazwa została więc boska i solarna, jedynie lekko ją zesłowiańszczono.
Pniemy się na górę pośród kwitnących konwalii, a wśród drzew zaczyna być widoczna niewysoka, kamienno-ceglana konstrukcja. To postawiona w 1893 r. (znamy dokładną datę dzięki napisowi nad wejściem) wieża widokowa. Była remontowana w latach 90. i z zewnątrz prezentuje się całkiem nieźle. Gorzej wewnątrz, gdzie łuszczący się tynk ,,zdobią" napisy wykonane sprayem. Z góry widać całkiem sporo- przede wszystkim wyrastającą z łanowego układu pól łańcuchową wieś Paszowice, ale też oddalone w linii prostej o ok. 20 km Trójgarb i Chełmiec czy jeszcze dalej położoną Śnieżkę.
![]() |
konwalie na zboczach Radogosta |
![]() |
wieża widokowa na Radogoście |
![]() |
widok z wieży na Paszowice |
![]() |
widok w kierunku Gór Wałbrzyskich i Karkonoszy |
![]() |
wymagająca kolejnego remontu klatka schodowa |
Trudniej niż na Radogost wchodzi się na Bazaltową Górę (367 m n.p.m.), jak sama nazwa wskazuje zbudowaną również ze skał pochodzenia wulkanicznego. Nie chodzi o przewyższenia, ale o to, że nie prowadzi na nią znakowany szlak turystyczny, a istniejące ścieżki nikną w zieleni. Na szczycie wznosi się podobna (nieco późniejsza- z 1906 r.) jak na Radogoście wieża, ale widać z niej jedynie korony pobliskich drzew.
![]() |
wieża na Bazaltowej Górze... |
![]() |
...i widok z wieży. |
Na chwilę wynurzamy się z lasu na brzęczące i pachnące miodem pole, po czym wracamy do lasu, napotykając znaki dołączającej od strony Jakuszowej zielonej trasy dydaktycznej ,,Szlak salamandry".
![]() |
pachnące miodem pole rzepaku |
![]() |
oznaczenia ,,Szlaku Salamandry" |
Wraz z nimi skręcamy w niepozorną ścieżkę wiodącą do niewielkiej polany na zboczu wzgórza Rataj (350 m n.p.m.) Tam, przysłonięte lekko z dwóch stron kurtyną z soczyście zielonych liści, główną rolę grają Małe Organy Myśliborskie. To odkryte w wyniku działalności dawnego kamieniołomu bazaltowe kolumny powstałe po zastygnięcia lawy w kominie wulkanicznym (które nastąpiło ok. 15-18 mln lat temu). Trzeba przyznać, że wyglądają imponująco.
![]() |
Małe Organy Myśliborskie |
Nieoznakowaną ścieżką wdrapujemy się na górę organów, a następnie wracamy do szlaku. Ten doprowadza nas do Myśliborza, gdzie zauważamy wyraźne zagęszczenie ruchu turystycznego. Parking w okolicy Centrum Edukacji Ekologicznej pełen jest aut, z których wysypują się chętni na niezbyt forsowne, a obfitujące w przyrodniczo-geologiczne rarytasy spacery. Wraz z nimi podążamy drogą prowadzącą wzdłuż potoku Jawornik w kierunku Wąwozu Myśliborskiego.
Po drodze napotykamy całą masę atrakcji- ,,drzewo życzeń" wraz z instrukcją obsługi, powulkaniczme skały uformowane w przeróżne kształty (np. maczugi), przejścia kładkami lub po kamieniach przez płynący doliną Jawornik.
![]() |
drzewo życzeń w Wąwozie Myśliborskim |
![]() |
skała ,,Maczuga" |
![]() |
mieszkanka potoku Jawornik |
Za Sowią Skałą ruch znów prawie całkiem zamiera, ale to nie koniec rezerwatów znajdujących się na terenie Parku Krajobrazowego ,,Chełmy". Za chwilę ocieramy się o Wąwóz Siedmicki, a za Nową Wsią przechodzimy jeszcze przez Wąwóz Lipa.
Następnie docieramy do miejscowości Lipa, w której znajdują się ruiny ostatniej z warowni położonych na ,,Szlaku 4 zamków". Aby je zobaczyć, trzeba zboczyć ok. 0,5 km z niebieskiego szlaku pieszego. To najmniejsze, co nie znaczy, że najmniej interesujące z czterech założeń. Jego początkiem była wybudowana prawdopodobnie w XIV w. wieża mieszkalna otoczona murem obronnym. Skromną siedzibę rycerską rozbudowywał w XV i XVI w. ród von Zedlitzów- powstała doklejona do wieży klatka schodowa, baszta bramna oraz zespół budynków mieszkalnych z kuchnią. Później zamek należał m.in. do von Raibnitzów i von Nimptschów, ale utraciwszy znaczenie obronne, traktowany był raczej jako obiekt magazynowo-gospodarczy. W latach 20. XIX w. część murów rozebrano na potrzeby pobliskiego folwarku. Przed całkowitą zagładą zamek uratował hrabia Rudolph von Stillfried-Rattonitz, który, zakupiwszy ruiny w 1834 r., przeprowadził następnie ich przebudowę w stylu neogotyckim. To z tego okresu pochodzi dekoracyjne zwieńczenie wieży oraz ukształtowany w formie piramidy komin nad kuchnią. Zamek jeszcze kilkukrotnie zmieniał właścicieli, a po wojnie, opuszczony, funkcjonował jako magazyn PGR-u. W latach 70. kupiła go Polka mieszkająca na stałe w Szwajcarii, która szybko straciła jednak zainteresowanie remontem. Aktualnie ruiny należą do firmy Szkłobudowa z Sosnowca oraz założonej przez nią fundacji, zajmującej się również zamkiem w Chobieni, położonej 30 km od Lubina. W planach jest podobno odbudowa.
Dotarłszy na miejsce, zastajemy raczej przygnębiający widok. Owszem, nad jednym z pomieszczeń mieszkalnych częściowo zrekonstruowano dach, na podzamczu stoi kontener budowlany, a wokół poukładane są sterty cegieł i dachówek. Nie widać jednak śladów kontynuacji prac, a porozwieszane na murach żółte tablice straszą nie tylko terenem prywatnym, ale i groźbą zawalenia. W dodatku obiekt nie jest strzeżony tak pilnie jak Niesytno, przez co komuś udało się na otaczającym go murze wysmarować sprayem ogromne swastyki.
![]() |
zamek w Lipie |
Pogrążeni w myślach, wracamy na szlak. Idziemy w stronę lasu, aby rozpocząć podejście na Dłużek (592 m n.p.m.). Kilka lat temu na szczycie powstała drewniana wieża widokowa. Można z niej popatrzeć nie tylko na Pogórze Kaczawskie, z charakterystycznymi powulkanicznymi stożkami wyrastającymi z morza rzepaku, ale i na Góry Stołowe, Rudawy Janowickie czy Karkonosze.
![]() |
wieża widokowa na Dłużku |
![]() |
widok z Dłużka w kierunku Karkonoszy |
Następnie ścieżką biegnącą po zboczu Chmielarza (585 m n.p.m.) schodzimy w kierunku Wojcieszowa. Przed nami otwiera się widok na dawny kamieniołom wycięty w stokach góry Połom, zapowiadając dalszy ciąg geologicznych atrakcji.
![]() |
góra Połom nad Wojcieszowem |
< następny post
Komentarze
Prześlij komentarz