 |
| Matka Boska Bardzka w interpretacji Jana Giejsona |
Od 25. października do 30. grudnia tego roku w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu prezentowana jest wystawa dzieł Jana Giejsona, ludowego rzeźbiarza z Barda. Ekspozycję zatytułowano ,,Od nowa", nawiązując do odbudowywania dorobku twórcy po zeszłorocznej powodzi, która spustoszyła jego pracownię. Przy okazji spędzania długiego weekendu na Dolnym Śląsku, zaplanowaliśmy więc trochę czasu wolnego we Wrocławiu. W ten sposób mamy okazję odwiedzić miasto cudów, wcale do niego nie jadąc.
Ulubione przez Giejsona sceny biblijne, postaci świętych i aniołów pokazane są tutaj w aranżacji Magdaleny Gazur, artystki związanej od lat z Manufakturą w Bolesławcu. Ceramiczka starannie dobrała tła oraz oświetlenie, podkreślając żywą kolorystykę prac oraz zwracając uwagę na wyczarowaną dłutem charakterystyczną mimikę twarzy. No bo jak to się dzieje, że dwa stojące obok świątki, choć pozornie bardzo podobne formalnie, mają zupełnie inną ekspresję? Ze świętego Franciszka emanuje spokój, natomiast postać św. Sebastiana zdradza cierpienie połączone z pewnego rodzaju uporem. Inny wyraz twarzy ma też każdy ze zgromadzonych na Ostatniej Wieczerzy Apostołów. Tak jakby każdy z nich myślał w danej chwili o czymś innym...
 |
| Ostatnia Wieczerza Jana Giejsona |
 |
| anioły Jana Giejsona |
 |
| świątki Jana Giejsona- św. Franciszek |
 |
| świątki Jana Giejsona- św. Sebastian |
Na wystawie znalazło się kilka Matek Boskich Bardzkich, więcej niż jedna wersja Chrystusa Frasobliwego, ale też sceny rodzajowe, a nawet drewniana forma piernikarska. Centralny punkt stanowi przepiękna kapliczka słupowa, ozdobiona w tradycyjny sposób wstążkami. Wychodzimy oczarowani. I mamy dziwne wrażenie, że odwiedzenie tej wystawy było lepszym pomysłem na spędzenie Święta Niepodległości niż udział w marszu organizowanym przez narodowców, przez który wszystkie ulice prowadzące z dworca w stronę rynku musiały zostać obstawione przez policję...
 |
| centralny punkt wystawy ,,Jan Giejson. Od nowa." |
 |
| fragment wystawy- scena rodzajowa |
< następny post
poprzedni post >
Komentarze
Prześlij komentarz