Kruki, dziki, kapibary 2/3. Kapibary.
Trasa: Błażejów> (niebieskim szlakiem) Chełmsko Śląskie> kaplica św. Anny> Róg> Łączna> Czartowskie Skały> (zielonym szlakiem) Czarny Krzyż> (Mieroszowskim Szlakiem Dzika) Kochanów> (czesko-polskim szlakiem im. Pavla Hečka) Mieroszów> Jatki> (niebieskim szlakiem, potem ścieżką rowerową) Sokołowsko> (czerwonym, potem zielonym szlakiem) schr. PTTK ,,Andrzejówka"
Długość trasy: 28 km
Czas przejścia (łącznie ze zwiedzaniem zoo w Łącznej) 8 h
Niebieski szlak wychodzi z Chełmska Śląskiego zygzakiem poprowadzonym na tyłach rynkowych kamienic, obok garaży i ogródków działkowych. O tym, że to właściwa droga, przekonują zawieszone na ogrodzeniu parkingu tablice dla turystów. Można na nich poczytać m.in. o filmach kręconych w miejscowych plenerach. W 2002 r. powstała tu na potrzeby Teatru Telewizji ekranizacja sztuki ,,Wizyta starszej pani" szwajcarskiego dramaturga Friedricha Dürrenmatta (reż. Waldemar Krzystek), a siedem lat później- ,,Na północ od Kalabrii" Marcina Sautera.
Następnie ścieżka pnie się na wzgórze wznoszące się ponad ulicą Starorynkową, pozwalając przypatrzeć się wymalowanym na biało tylnym szczytom Domów Tkaczy.
![]() |
| Domy Tkaczy widziane z niebieskiego szlaku |
Potem prowadzi jeszcze wyżej, przez łąki. Pod widocznym w pewnym oddaleniu samotnym drzewem dostrzegamy coś jakby kapliczkę albo kamienny cokół. Potem okaże się, że to pozostałości jednej z figur składających się na wyznaczoną w XVIII w. pielgrzymkową Drogę Pięciu Radości św. Anny. Pierwszą stację (Niepokalane Poczęcie NMP) widzieliśmy wczoraj przy ul. Kamiennogórskiej, na przeciwko jedynego ocalałego z Siedmiu Braci. Drugą (Anioł powiadamia św. Annę kim będzie jej dziecko), zlokalizowaną przy ścieżce równoległej do niebieskiego szlaku, przegapiliśmy. Z trzeciej (Narodzenie NMP) zachował się jedynie cokół, właśnie ten który widzieliśmy przed chwilą pod drzewem. Czwarta i piąta stoją natomiast bezpośrednio przy szlaku, będziemy mieli więc okazję je zobaczyć.
Rzeczywiście, wkrótce stajemy u stóp kamiennej św. Anny znajdującej się w towarzystwie pozbawionego głowy św. Joachima. W tej scenie, przedstawiającej ofiarowanie małej Maryi w świątyni, oprócz istotnej części ciała Chrystusowego dziadka brakuje czegoś jeszcze. A właściwie kogoś. Figura małej Matki Boskiej nie przepadła jednak całkowicie - odrestaurowaną przechowuje ,,U Apostoła" właściciel kawiarni.
![]() |
| Ofiarowanie NMP w Świątyni- figura z I poł. XVIII w. |
Przed dewastacją uchroniła się jakoś ostatnia z rzeźb- wzniesiona pod lasem św. Anna Samotrzecia. Piaskowcowym figurom nie tylko nic nie brakuje, ale zostały nawet wyposażone w ,,heavymetalowe" aureole. Dobrze widoczny jest też łaciński napis wyryty na cokole. Jest on, co ciekawe, popularnym w baroku chronostychem- rodzajem łamigłówki, w której (wyróżnione) litery będące jednocześnie rzymskim zapisem liczb tworzą po zsumowaniu datę powstania dzieła (tutaj I,C,L,I,L,I,V,M,I,V,V,D- razem 1719).
![]() |
| ostatnia z figur na cysterskiej ścieżce pątniczej |
![]() |
| św. Anna Samotrzecia |
W I poł. XVIII w. na zlecenie cystersów z Krzeszowa powstała również znajdująca się na końcu ścieżki pątniczej kaplica św. Anny. Co prawda nad wejściem widnieje data ,,1890", ale nawiązuje ona do późniejszej przebudowy, podczas której dodano m.in. neogotycką wieżę. XIX-wieczne są też okalające kaplicę stacje drogi krzyżowej. Obchodzimy je wszystkie zauważając, że w przypadku kilku z nich odmalowane w intensywnych kolorach płaskorzeźby zostały zastąpione współczesnymi (dziecięcymi?) rysunkami.
![]() |
| kaplica św. Anny |
![]() |
| kaplica św. Anny |
![]() |
| figura nad wejściem do kaplicy |
![]() |
| kaplica św. Anny- detal |
![]() |
| droga krzyżowa wokół kaplicy |
![]() |
| kapliczki drogi krzyżowej- z płaskorzeźbą i z zamiennikiem |
Wchodzimy teraz na Róg (715 m n.p.m.), najwyższy szczyt Zaworów, stanowiących północno-zachodnie zakończenie Gór Stołowych. Róg jest dobrym miejscem widokowym, dlatego... oczywiście gęstnieje mgła. W białym mleku dostrzegamy powiewający na wietrze rękaw w biało-niebieskie paski, zamontowany przy znajdującym się tutaj startowisku paralotniarskim. Ale dzisiaj warunki dla paralotniarzy są raczej średnie.
![]() |
| startowisko paralotniarskie na Rogu |
Za szczytem skręcamy ostro na wschód, a droga zaczyna opadać w kierunku miejscowości Łączna. Tutaj zamierzamy spędzić trochę czasu. Na ponad 12 hektarach terenu pomiędzy szczytami Dziób (693 m n.p.m.), Chochoł (686 m n.p.m.) i Mielna (662 m n.p.m.) funkcjonuje prywatny ogród zoologiczny, chwalący się możliwością oglądania ponad 100 gatunków zwierząt. Są świstaki, surykatki i kapibary; wilki polarne, serwale, makaki, a nawet cały dział poświęcony faunie Australii. Wchodząc do woliery z papugami, mamy je tuż nad swoją głową. Króliki pałętają się gdzie chcą, a lemury można karmić z ręki (lemury są co prawda dodatkowo płatne, ale nie powinno to dziwić w przypadku króla zwierząt, prawda?). Jaskrawo ubarwione ptaki robią niezwykłe wrażenie na tle jesiennie porudziałych wzniesień Gór Stołowych. A jeśli chodzi o to zdjęcie jeleni, które zrobiliśmy... będziemy chyba opowiadać, że rogacze spotkaliśmy na szlaku.
![]() |
| mieszkańcy zoo w Łącznej |
![]() |
| mieszkańcy zoo w Łącznej |
![]() |
| mieszkańcy zoo w Łącznej |
![]() |
| mieszkańcy zoo w Łącznej |
![]() |
| jelenie na szlaku... |
![]() |
| mieszkańcy zoo w Łącznej |
Z Łącznej do Mieroszowa planowaliśmy iść początkowo za niebieskimi znakami. Przy szosie prowadzącej do wsi Różana napotykamy jednak frapujący drogowskaz pokazujący kierunek na Czartowskie Skały. Postanawiamy skręcić w tę stronę i podążać dalej szlakiem zielonym, unikając w ten sposób drogi bitumicznej. Dajemy się skusić Czartowskim Skałom pomimo złowróżbnych sygnałów wyzierających z mapy- w pobliżu płynie Czarci Potok, a dalej wznosi się Bieśnik (645 m n.p.m.).
Po chwili stoimy przed dwoma ogromnymi, częściowo przysłoniętymi drzewami basztami z piaskowca. Skręcamy w wydeptaną po lewej stronie wiaty odpoczynkowej ścieżkę, wyruszając w poszukiwaniu efektownych okien skalnych, które prezentuje ustawiona pod skałami tablica. Wkrótce udaje nam się je wypatrzyć. Są na samym szczycie baszty. Z dołu kiepsko je widać. Wspinamy się więc na górę, aby zajrzeć z bliska w napawające lękiem czarcie oczy... albo otwory erozyjne, jak kto woli. Trzeba przyznać, że robią wrażenie, zwłaszcza kiedy wychylić się przez nie w otwierającą się poniżej przepaść...
![]() |
| Czartowskie Skały |
![]() |
| Czartowskie Skały |
![]() |
| Czartowskie Skały |
![]() |
| Czartowskie Skały |
Po stromym zboczu zsuwamy się na wschodnią stronę pierwszej baszty i idziemy obadać drugą. Z jej wierzchołka sterczą... kły i pazury, słowo daję! Na szczyt od bardziej łagodnej strony również prowadzi nieoznakowana ścieżka, ale nie chcemy już kusić licha.
![]() |
| Czartowskie Skały (kły i pazury!) |
![]() |
| skwer im. ,,Grubego" w Mieroszowie |
![]() |
| bracia Lumierè przy szlaku prowadzącym do Sokołowska |
![]() | |
|

































Komentarze
Prześlij komentarz