Piasek, woda i zabytki 8/11. Dwa mola.

mewa srebrzysta pozuje do zdjęć na molo w Orłowie


Trasa: stacja PKP Gdańsk Główny> (żółtym szlakiem) Góra Gradowa> Wronia Górka> Wzgórze Fryderyka (Gdańsk Wrzeszcz)> Podleśna Polana> Strzyska Góra> Gdańsk Brętowo, PKM> Dolina Strzyży> (niebieskim szlakiem) Rezerwat Wąwóz Huzarów> Szwedzka Grobla> Wężowa Dolina> Kuźnia Wodna (Gdańsk Oliwa)> Wzgórze Pachołek> Droga Nadleśniczych> (czarnym szlakiem) Dolina Świemirowska> Mała Gwiazda> Łysa Góra> Wzgórze Trzech Gracji> Sopot, ul. 1 Maja> (bez znaków) Sopot, Monciak> Sopot, molo> (plażą) Gdynia Orłowo, molo

Długość trasy: 33 km

Czas przejścia: 7 h 15 min.


Trasa z: Gdańsk | mapa-turystyczna.pl


Zapowiadaliśmy, że chcemy zobaczyć wszystkie plaże polskiego wybrzeża. A jednak omijamy Gdańsk Stogi, bo z logistycznego punktu widzenia przeprawianie się na Wyspę Portową zdaje się nie mieć większego sensu. Poza tym kuszą nas poprzecinane siecią szlaków turystycznych lasy Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. To właśnie one poprowadzą nas z Gdańska do Sopotu, skąd dalej- już plażą- powędrujemy w stronę Gdyni.

Idziemy tunelem pod dworcem głównym, a tablice elektroniczne przy wyjściach na perony informują uprzejmie o możliwości podjechania do Gdyni Szybką Koleją Miejską. Rezygnując z tych ułatwień, docieramy na ulicę 3 Maja, gdzie przy ślepej ścianie z muralem lwa wyłaniającego się spośród koronki kamieniczek i żurawi zaczyna się żółty Szlak Trójmiejski. W całości liczy on sobie niecałe 50 km, ale nieadekwatnie do nazwy, omija Sopot. Skorzystamy więc tylko z jego fragmentu do Matemblewa, dalej dając się prowadzić innym kolorom.

Wchodzimy na Górę Gradową (46 m n.p.m.) z pozostałościami XIX- wiecznego fortu. W zabytkowych obiektach obronnych ma dzisiaj swoją siedzibę Hevelianum- edukacyjne, interaktywne centrum naukowe. Dalej szlak prowadzi obok cmentarza żołnierzy radzieckich i na Wronią Górkę. Następna w kolejności jest Góra Cygańska (Suchańska), potem Królewskie Wzgórze (Wzgórze Fryderyka- 99 m n.p.m.) oraz Wzgórza Heweliusza (94 m n.p.m.) i Kopernika (81 m n.p.m.). Z każdej kolejnej górki roztaczają się nowe widoki na kolejne dzielnice największego miasta w Polsce.


widok na Gdańsk Wrzeszcz

U podnóża wzgórz nazwanych na cześć słynnych astronomów natykamy się na altanę z pomnikiem Jana Gutenberga, który jest współczesną rekonstrukcją posągu z XIX w.


stylizowana altana z pomnikiem w Parku Jaśkowej Doliny

Ze Strzyskiej Góry (105 m n.p.m.) schodzimy do przystanku kolejowego Gdańsk Brętowo, przyciągającego wzrok intensywną czerwienią zadaszenia. Ulica Dolne Młyny prowadzi nas ku rezerwatowi przyrody Dolina Strzyży, utworzonego dla ochrony lasów łęgowych i grądowych w dolinie strugi Strzyża. Tutaj, w okolicach sanktuarium Matki Boskiej Brzemiennej, żegnamy się ze Szlakiem Trójmiejskim, zawierzając znakom niebieskim wiodącym ku Wąwozowi Huzarów. Podobno tutejszy lekko pofałdowany teren służył elitarnemu pruskiemu regimentowi huzarów do treningu przed walkami w górach. Dzisiaj jest tu spokojnie- nikt nie tnie szablą i nie tratuje końskimi kopytami chronionego gatunku paproci- podrzenia żebrowca.

Wychodzimy z lasu w Oliwie, przy ogródkach działkowych i zabytkowej kuźni wodnej. Znajdujemy się niedaleko Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego i przylegającego do opactwa pocysterskiego Parku Oliwskiego z palmiarnią. Kierujemy się jednak ku jeszcze innej atrakcji, widocznej na horyzoncie z daleka. To Pachołek (101 m n.p.m.) z wieńczącą szczyt wieżą. 

Na wzgórze prowadzą schody, wzdłuż których porozwieszano co jakiś czas odstraszające napisy informujące o tymczasowym zamknięciu punktu widokowego. Tymczasem na miejscu okazuje się, że wieża jest jak najbardziej czynna- mamy szczęście, bo zaledwie tydzień temu otwarto ją ponownie po trwającym od czerwca remoncie. Prace polegały głównie na oczyszczeniu metalowej konstrukcji oraz zabezpieczeniu jej przed korozją. Naprawiono stopnie i pomosty, a górną balustradę podniesiono o kilkanaście centymetrów. Dzięki temu obiekt z 1975 r. wygląda jak nowy.


wieża widokowa na Pachołku


widok na Oliwę z katedrą i wieżowcem Olivia Star

To jednak nie pierwsza wieża na Pachołku- już pod koniec XIX w. wzniesiono tu murowaną konstrukcję, którą w 1945 r. wysadzili niemieccy saperzy.

Nieco poniżej szczytu znajduje się natomiast interesujący pomnik. Od lat 70. XX w. kamienny obelisk na zboczu Pachołka upamiętnia bitwę morską pod Oliwą z 1627 r. Powstał jednak dużo wcześniej, bo kilka lat po wzniesieniu pierwszej wieży i z początku czcił... królową Luizę, małżonkę pruskiego króla Fryderyka Wilhelma III.

Kierując się dalej na północny zachód, napotykamy kolejną ciekawostkę- szlak Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, znakowany na fioletowo. Drugi taki można znaleźć chyba tylko w Górach Sowich.


fioletowy szlak w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym

Do Doliny Świemirowskiej planowaliśmy zejść początkowo szlakiem zielonym, ale na rozstaju dróg strzałki kierują nas w wąską ścieżkę rowerowego singletracka. Nie bardzo mamy ochotę skończyć z jakimś rowerzystą na plecach, decydujemy się więc na szlak czarny, prowadzący aż do centrum Sopotu.



Mijając rodzinne ogródki działkowe przy ulicy Mikołaja Reja, zauważamy że ich użytkownicy nie kochają dzików aż tak bardzo jak mieszkańcy Krynicy Morskiej.




Przez Łysą Górę (110 m n.p.m.) ze stokiem narciarskim (naprawdę można tu zjeżdżać na nartach z widokiem na morze!) i Wzgórze Trzech Gracji (128 m n.p.m.) docieramy do Sopotu, a konkretnie do ul. 3 Maja, przechodzącej płynnie w ul. Bohaterów Monte Cassino, czyli słynny Monciak. I to nic że jest po sezonie. Letnia pogoda oraz wolna sobota sprawiły, że deptakiem przewalają się całe tłumy ludzi.

Nie mamy ochoty przepychać się na molo (wejście do początku października płatne), ani stać w kolejce do którejś z restauracji. Czym prędzej uciekamy w stronę plaży, mijając krzywy domek, latarnię morską pełniącą również rolę komina (sic!) i słynny Grand Hotel. Nad naszymi głowami balansuje na linie rybak Jaś.


Sopot, dymiąca latarnia


Sopot, molo


Sopot, rybak Jaś


Sopot, Grand Hotel


Im bardziej oddalamy się od Sopotu, tym bardziej plaża pustoszeje. Tymczasem na horyzoncie zaczyna majaczyć wbijająca się w morze drewniana konstrukcja, łudząco podobna do tej, którą zostawiliśmy za plecami. No może trochę krótsza. Przed nami molo w Gdyni Orłowie.


na horyzoncie Gdynia Orłowo

< następny post

poprzedni post >

Komentarze